W trzecim wydaniu „MBC”,
będąc nadal pod głębokim wpływem „łysiakowskiej” magii słowa i stylu pisania
charakteryzującym się tym, iż nie trzyma się nigdy akademickich reguł
pisania o sztuce, poznajemy w kolejnych jedenastu rozdziałach, następujących
artystów i ich dzieła:
Rozdział 24 - Pierwszy pejzażysta
Joachim PATINIR (1475/85-1524)
Rozdział 25 - Sadyzm + luminizm = "concordia discors"
Matthias GRÜNEWALD (1460/80-1528)
Rozdział 26 - Giambellino - Adam Szkoły Weneckiej
Giovanni BELLINI (1427/35-1516)
Rozdział 27 - Poezja pędzla o dwóch końcówkach
GIORGIONCJAN (1507-1515)
Rozdział 28 - Muzyk Zorzon
Giorgio GIORGIONE (1477/78-1510)
Rozdział 29 - "Bawimy się jak damy..."
Vittore CARPACCIO (1455/65-1524/26)
Rozdział 30 - Trzy razy "Nie!"
Hans HOLBEIN Młodszy (1497/98-1543)
Rozdział 31 - Nad pięknym, modrym Dunajem
Albrecht ALTDORFER (1480-1538)
Rozdział 32 - Saskie ostatki
Lucas CRANACH Starszy (1472-1553)
Rozdział 33 - Półfiguralność żeńska muzyczna
czynny ok. 1530 w Antwerpii, anonimowy Mistrz Półfigur Kobiecych,
Flamand, który zostawiwszy około pół setki swoich dzieł nie pozostawił
potomności swojego dossier
Rozdział 34 - "Maniera fiorentina"
Jacopo PONTORMO (1494-1557) i Agnolo BRONZINO (1503-1572) przy
omawianiu obrazów którego Łysiak opisując stosowane przez Manierystów
deformacje, stwierdza: „Wyrafinowana deformacja zawsze była warunkiem
luksusu. (...)Ktoś, kto wyobrażał sobie, że luksus robi kupa banknotów, paru
kondygnacyjna chałupa, mercedes i elektroniczny chłam, może zobaczyć -
świdrując wzrokiem i nochalem deskę Bronzina - co naprawdę oznacza to
słowo”.
Takie oryginalne definicje luksusu oraz niepowtarzalne opisy erotyzmu w
malarstwie czy zaskakujących tez autora jak w przypadku wspomnianego wyżej
mistrza są warte uważnego zapoznania się z tym niezmiernie ciekawym
wydaniem.
A ja dodam, że z trudnością oparłem się chęci przytoczenia w tym miejscu
wielu smaczniejszych „kąsków” z tego bogactwa treściowego w niniejszym
tomie. |