Z powodu skąpych historycznych materiałów
piśmiennych na pewno nie jest to Historia, raczej szkic mitologiczny z
przymrużeniem oka. Zapewne ta piśmiennicza skromność wynikała z faktu, iż
ówczesnej hierarchii kościelnej nie na rękę było opisywanie życia pogan
hołdujących „bałwany”, niemniej z wielu kronik bizantyńskich, frankońskich,
niemieckich, angielskich i polskich (a jakże!) możemy nieco dowiedzieć się o
tych zamierzchłych dziejach.
A wszystko zaczęło się od Wędrówki Ludów w V stuleciu n.e. kiedy nad Wisłę i
Odrę przybyli z południa(?) Słowianie....
Sylwetki czternastu władców pogańskich (a był tam i Krak Smokobójca i Wanda
Nienaruszona, Leszek Jurny, Popiel I Gnuśny) oraz ich dokonania ukazuje
Łysiak z właściwą sobie wnikliwością, ale też wyobraźnią poczynając od
przymusowej wędrówki dwóch książęcych braci, Lecha i Czecha, osiedlenia na
zajętych północnych terenach, organizacji plemiennej i budowy trwałych
siedzib.
Była to twarda walka o byt z przeciwnościami natury, jak też z wrogami
próbującymi podporządkować sobie słabsze plemiona. O tym, jak potrafiliśmy
przezwyciężyć trudności, obronić się i zbudować własną państwowość,
dowiadujemy się z tej książki, którą można zakwalifikować jako przepiękny
wstęp do „Albumu królów polskich”, już chrześcijańskich.
***
W książce odrębnie autor prezentuje niesłychanie rzadkie drzeworytowe
portrety trzynastu (z 48-u od Lecha I do Stanisława Augusta Poniatowskiego)
opisywanych władców pogańskich (brak Wizymira) według wydawnictwa Friedleina,
które na użytek tego wydania nazywa Atlasem Myliusa via Friedlein. Warte
zobaczenia.
|