<%@ Language=JavaScript %> Wyspy Wirtualne z Waldemarem Łysiakiem
Strona głównaDodaj do ulubionychNapisz do nas

  WYSPY SKARBÓW

Z archipelagu wysp odnalezionych
Kolekcjonerstwo, Drodzy Państwo, nie jest nikczemne, ani idiotyczne - jest wzniosłe i uczłowiecza, wbrew zdaniu ludzi wyzbytych jakiejkolwiek pozafizjologicznej pasji, którzy czyjeś zbieractwo "con amore" traktują z lekceważeniem...

więcej

Z archipelagu wysp południowych
Michał Anioł był obłąkany! Duże umysły zawsze ocierają się o obłęd. Nawet esteta musi się zgodzić, że szaleństwo artysty to wzniosłość.

więcej

Z archipelagu wysp bezludnych
Przybyło poselstwo od chrześcijańskiego sułtana Napoleona, którego zwano Wielkim, chociaż był niewiernym psem i pijał wino. Ale był nieprzyjacielem sułtanów Rosji i Anglii...

więcej

 

  Kolebka
  
Wyspy zaczarowane
  Szuańska ballada
  Francuska ścieżka
  Empirowy pasjans
  Cesarski poker
  Perfidia
  Asfaltowy saloon
  Szachista
  Flet z mandragory
  Frank Lloyd Wright
  MW
  Łysiak fiction
  Wyspy bezludne
  Konkwista
  Dobry
  Napoleoniada
  Lepszy
  Milczące psy
  Najlepszy
  Statek
  Malarstwo Białego Człowieka 1
  Malarstwo Białego Człowieka 2
  Malarstwo Białego Człowieka 3
  Malarstwo Białego Człowieka 4
  POCZET królów bałwochwalców
  Malarstwo Białego Człowieka 5
  Napoleon fortyfikator
  Malarstwo Białego Człowieka 6
  Cena
  Malarstwo Białego Człowieka 7
  Stulecie kłamców
  Malarstwo Białego Człowieka 8
  Wyspa zaginionych skarbów
  Kielich
  Empireum tom I i II
  Rzeczpospolita kłamców
  Ostatnia kohorta
  Najgorszy
  Salon 2 część 1
  Salon 2 część 2
  Talleyrand
  Lider
  Historia Saskiej Kępy
  Mitologia świata bez klamek
  4 czyli operacja Sandbox
  Satynowy magik
  Malarstwo biało-czerwone t. 1
  KARAWANa Literatury
  Malarstwo biało-czerwone t. 2
  Życie erotyczne księcia Józefa

 

 

 

 

  WALDEMAR ŁYSIAK - MALARSTWO BIAŁEGO CZŁOWIEKA  tom 4

 Człowieczeństwo jest w sztuce...

 Dlaczego autor pomija w swojej pracy malarstwo starogreckie, bizantyjskie i ruskie? "- Malarstwo białego człowieka jest malarstwem iluzjonistycznym i nie dotyczy malarstwa reprezentowanego przez powszechnie znane „płastugi” czy ikony. To nie o ten realizm chodzi" - wyjaśnia Łysiak.
 

Natomiast na zarzuty dotyczące stylistyki języka, jakim się posługuje w „MBC”, odpowiada; „Ja zaś wolę mówić o sztuce językiem moim własnym - zwyczajnym i niezwyczajnym, szorstkim i lirycznym, prozą i śpiewem - czyli moją własną manierą, której warsztatowe sekrety zna tylko Łysiak i której celem nie jest budowanie pomnika kuglarstwu stylistycznemu, przetapianie liter, spółgłosek i całych wyrazów, w brąz(..)”.

W tomie czwartym znajdujemy „życiorysy”:

Rozdział 35 - Szyderczy chichot panteizmu
Pieter BRUEGEL Starszy (1520/30-1569)

Rozdział 36 - Potęga starości
Tiziano VECELLIO czyli TYCJAN (1476/90-1576)

Rozdział 37 - Pierwsze kino
Jacopo TINTORETTO (1518-1594)

Rozdział 38 - Paleta operowa a dialektyka żeńska
Paolo VERONESE (1528-1588)

Rozdział 39 - "Grek"
Domenikos EL GRECO (1541-1614)

Rozdział 40 - Tercet pre-preromantyczny
Adam ELSHEIMER (1578-1610)
Paul BRIL (1554-1626)
Joos de MOMPER Młodszy (1564-1635)

Rozdział 41 - W blasku "światła piwnicznego"
Michelangelo CARAVAGGIO (1571-1610),

Rozdział 42 - "Wołowina Rubensa"
Peter Paul RUBENS (1577-1640),

Rozdział 43 - Choreograf baletu arystokracji
Anton van DYCK (1599-1641) + GAINSBOROUGH,

Rozdział 44 - Choreograf pantomimy wieśniaczej
Louis LE NAIN (1593-1648),

Rozdział 45 - Uśmiechy dwóch panów H.
Frans HALS (1582-1666)
William HOGARTH (1697-1764)

Tu warto przytoczyć słowa z recenzji polonijnego „Kuriera Codziennego” (USA): "Waldemar Łysiak ukazuje w MBC, że granic malarstwa nie wyznacza jedynie pędzel artysty, lecz cała gama najróżniejszych uwarunkowań: historycznych, filozoficznych, religijnych, psychologicznych, społecznych itd. które, wszystkie razem, na kawałku płótna spina rama obrazu. Znajomość tła kulturowego, choćby w stopniu elementarnym, jest więc niezbędna, aby czerpać przyjemność z oglądania dzieł wielkich mistrzów. Nie można wyłącznie bazować na doznaniach estetycznych , przynajmniej jeżeli widz nie chce przypominać osoby, dla której nie ma znaczenia czy ogląda obrazy w świetle, czy w zupełnych ciemnościach (...) Jeżeli przeciętny człowiek, który do tej pory nie interesował się malarstwem, po przeczytaniu Malarstwa Białego Człowieka nie zweryfikuje swojego stosunku do sztuki, to już go raczej nie zmieni".

  WYDANIA

EXLIBRIS Galeria Polskiej książki, Chicago-Warszawa 1998
Nobilis, Warszawa 2010


Copyright ©2001 - 2013  KRISAND

All rights reserved.