<%@ Language=JavaScript %> Wyspy Wirtualne z Waldemarem Łysiakiem
Strona głównaDodaj do ulubionychNapisz do nas

  WYSPY SKARBÓW

Z archipelagu wysp odnalezionych
Kolekcjonerstwo, Drodzy Państwo, nie jest nikczemne, ani idiotyczne - jest wzniosłe i uczłowiecza, wbrew zdaniu ludzi wyzbytych jakiejkolwiek pozafizjologicznej pasji, którzy czyjeś zbieractwo "con amore" traktują z lekceważeniem...

więcej

Z archipelagu wysp południowych
Michał Anioł był obłąkany! Duże umysły zawsze ocierają się o obłęd. Nawet esteta musi się zgodzić, że szaleństwo artysty to wzniosłość.

więcej

Z archipelagu wysp bezludnych
Przybyło poselstwo od chrześcijańskiego sułtana Napoleona, którego zwano Wielkim, chociaż był niewiernym psem i pijał wino. Ale był nieprzyjacielem sułtanów Rosji i Anglii...

więcej

 

  Kolebka
  
Wyspy zaczarowane
  Szuańska ballada
  Francuska ścieżka
  Empirowy pasjans
  Cesarski poker
  Perfidia
  Asfaltowy saloon
  Szachista
  Flet z mandragory
  Frank Lloyd Wright
  MW
  Łysiak fiction
  Wyspy bezludne
  Konkwista
  Dobry
  Napoleoniada
  Lepszy
  Milczące psy
  Najlepszy
  Statek
  Malarstwo Białego Człowieka 1
  Malarstwo Białego Człowieka 2
  Malarstwo Białego Człowieka 3
  Malarstwo Białego Człowieka 4
  POCZET królów bałwochwalców
  Malarstwo Białego Człowieka 5
  Napoleon fortyfikator
  Malarstwo Białego Człowieka 6
  Cena
  Malarstwo Białego Człowieka 7
  Stulecie kłamców
  Malarstwo Białego Człowieka 8
  Wyspa zaginionych skarbów
  Kielich
  Empireum tom I i II
  Rzeczpospolita kłamców
  Ostatnia kohorta
  Najgorszy
  Salon 2 część 1
  Salon 2 część 2
  Talleyrand
  Lider
  Historia Saskiej Kępy
  Mitologia świata bez klamek
  4 czyli operacja Sandbox
  Satynowy magik
  Malarstwo biało-czerwone t. 1
  KARAWANa Literatury
  Malarstwo biało-czerwone t. 2
  Życie erotyczne księcia Józefa

  WALDEMAR ŁYSIAK O SOBIE

Mogę tylko wyjawić, że piszę muzycznie.


Wyrazy i sylaby — to dźwięki. Zdania to frazy. Akapity to sekwencje melodyczne lub całe melodie. Wreszcie rozdziały to symfonie lub koncerty do zagrania. Eliminowanie fałszywych nut, fałszywych dźwięków, stanowi jeden z fundamentalnych sekretów pisarstwa profesjonalnego.

 


Po czyjej jestem stronie:

„Jestem po stronie Dekalogu, po stronie praw naturalnych, po stronie sprawiedliwości jurysdykcyjnej czyli równych szans sądowych dla każdego obywatela, po stronie prześladowanych, po stronie niskich podatków, po stronie nieskorumpowanych gliniarzy, po stronie honoru, po stronie humoru, i po stronie kobiet, które chcą mężczyzn kochać zamiast kastrować, czyli przeciwko feministkom”.

Moje credo:

„Niektórzy ludzie sądzą, że można robić wszystko, bo żyje się tylko raz i dlatego trzeba łapać każdą okazję. Natomiast ja uważam, że właśnie dlatego, iż żyje się tylko raz, nie można robić wielu rzeczy, na przykład zawstydzających lub niegodnych, bo już nie będzie się miało drugiego życia, aby to naprawić”.

Moje wartości:

"... godłem mężczyzny jest honor, który jako jedyną ziemską wartość można zabrać do grobu (...) cnotą mężczyzny jest umiejętność przyznawania się oraz przepraszania, gdyś zgrzeszył lub zrobił błąd; a powinnością mężczyzny - lojalność, wierność danemu słowu.

Co mnie razi:

„- jestem wyznawcą opinii, ze spośród wszystkich rzeczy, których brakuje dzisiejszemu światu, a brakuje mu wielu cnót, najbardziej brakuje mu kultu dobrych manier. Inne braki, jak nielojalność, brak honoru, brak umiaru, brak tolerancji czy zdrowego rozsądku, były jego atrybutami zawsze, ale istniały kiedyś takie czasy, w których dobre maniery trzymały się mocno. Nie chcę przez to powiedzieć, że trzeba uprawiać Wersal wobec każdego i w każdej sytuacji. W pewnych sytuacjach i wobec pewnych ludzi trzeba bez namysłu robić jedno-od razu walić kandelabrem w mordę i paszoł won za próg! To jest właśnie zdrowa selekcja. Ale w życiu codziennym, w życiu towarzyskim, w życiu miłosnym i erotycznym, dobre maniery są skarbem, <złotym rogiem>, który został przez dzisiejszego chama-inteligenta utracony”.

Moje widzenie świata:

„Spoglądam już na ziemskie kłębowisko trochę z dystansem Boga, gdyż czas przyniósł mi zrozumienie, że tragedia człowiecza niewiele się różni od komedii ludzkiej. Właściwie są to pojęcia tożsame, synonimy.

Czego nie lubię?

„Nie lubię pamiętników. Pamiętnikarze z natury rzeczy stosują zasadę A.A.A. <Autos Auton Aulei>. To starogreckie, <każdy chwali siebie samego> czyli <chwal mnie gębo moja>. Wolę inne trzy razy A <Alone Against All>

  Przypis

Zadaję od siebie pytanie: w porywach historii, zgiełku bitewnym, meandrach pisarstwa i mrokach polityki, nie słyszycie w łysiakowskich wersach akordów muzyki?


Copyright ©2001 - 2012  KRISAND

All rights reserved.