<%@ Language=JavaScript %> Wyspy Wirtualne z Waldemarem Łysiakiem
Strona głównaDodaj do ulubionychNapisz do nas

  NAJNOWSZE DZIEŁA

Ostatnia kohorta
V wiek naszej ery. Wiek, który cofa europejską cywilizację pod każdym względem do stanu barbarzyństwa - ciemnej europejskiej nocy. Ten regres spowodowało runięcie paneuropejskiego Rzymu...

więcej

Rzeczpospolita kłamców - SALON
Szalenie obrazoburcza kontynuacja wątków podjętych w „Stuleciu Kłamców". Kłamców Rzeczpospolitej ostatnich 15 lat. Czym jest ów Salon?

więcej

Patriotyczne "EMPIREUM" bibliofilstwa
czyli przewodnik po terenach łowieckich Bibliofilandii tudzież sąsiednich mocarstw. "Empireum" to ewenement.  Dodam - i nie tylko. Jest to także, Łysiaka portret własny...

więcej

 

  Kolebka
  
Wyspy zaczarowane
  Szuańska ballada
  Francuska ścieżka
  Empirowy pasjans
  Cesarski poker
  Perfidia
  Asfaltowy saloon
  Szachista
  Flet z mandragory
  Frank Lloyd Wright
  MW
  Łysiak fiction
  Wyspy bezludne
  Konkwista
  Dobry
  Napoleoniada
  Lepszy
  Milczące psy
  Najlepszy
  Statek
  Malarstwo Białego Człowieka 1
  Malarstwo Białego Człowieka 2
  Malarstwo Białego Człowieka 3
  Malarstwo Białego Człowieka 4
  POCZET królów bałwochwalców
  Malarstwo Białego Człowieka 5
  Napoleon fortyfikator
  Malarstwo Białego Człowieka 6
  Cena
  Malarstwo Białego Człowieka 7
  Stulecie kłamców
  Malarstwo Białego Człowieka 8
  Wyspa zaginionych skarbów
  Kielich
  Empireum tom I i II
  Rzeczpospolita kłamców
  Ostatnia kohorta
  Najgorszy
  Salon 2 część 1
  Salon 2 część 2
  Talleyrand
  Lider
  Historia Saskiej Kępy
  Mitologia świata bez klamek
  4 czyli operacja Sandbox
  Satynowy magik
  Malarstwo biało-czerwone t. 1
  KARAWANa Literatury
  Malarstwo biało-czerwone t. 2
  Życie erotyczne księcia Józefa

  WALDEMAR ŁYSIAK - PUBLICYSTYKA

Maison de tolerance

Rok 1995 został przez "postępowe" świadome gremia mianowany Międzynarodowym Rokiem Tolerancji. Aż dziw, że dopiero teraz, kiedy przeżywamy nasz "fin de siecle", chociaż lewacka "tolerancja" szaleje już ćwierć stulecia...

(„NAJWYŻSZY CZAS” - 3 czerwca 1995)

Za Drugiego Cesarstwa i poprzedniego "fin de siecle'u" luksusowe burdele europejskie zwano: "maison de tolerance" - domami tolerancji. Prócz usług cielesnych każdego rodzaju (od pedofilii po sodomię) serwowano tam również spektakle mające rozochocić klienta. Były to scenki z gimnastykującymi się lesbijkami, z gwałconymi uczennicami i mniszkami, z erotycznym aerobikiem grupowym, z maszynerią chędożącą (już elektryczną!), z torturą sadomasochistyczną, i z zoofilią kobiet (przy wykorzystaniu niemieckich dogów i nowofunlandów). Świat dzisiejszy, ergo dzisiejszy "fin de siecle" , jest wykapanym "maison de tolerance". Cała wzmiankowana wyżej "maniere de vivre" czmychnęła z domu publicznego i rozpełzła się po całym globie, by królować w domach prywatnych, w aulach uniwersyteckich, w kinach, w teatrach i w parkach, tudzież na ulicach, na placach i na salonach - wszędzie.

...Reakcyjny stan ducha, który mnie trawi, zwany jeszcze niedawno "oszołomstwem", a według nowej terminologii lewaków "faszyzmem", każe mi być postępobójcą - każe mi toczyć walkę przeciwko gangrenie postępowej "postępu". Walkę być może skazaną na klęskę, ale bez oporu klęska zawsze jest nieuchronna, a gdy się walczy - jest ledwie możliwa. Głośny konserwatysta, wróg jakobinizmu, Edward Burke, mawiał: Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili". Wcześniej Molier nauczał tego samego przy pomocy aforyzmu: "Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to, co robimy, lecz i za to, czego nie robimy". Nie wolno ci tedy stać i bezczynnie patrzeć, jak brudna fala zalewa twój dom. Rzucam hasło: "Faszyści" wszystkich krajów łączcie się w rycerskie kohorty, by skopać dupska lewaków, farmazonów i dewiantów, którzy terroryzują świat! Albo ta Ziemia będzie nasza, albo będzie kupą łajna i niczym więcej. "Tertium non datur".

...Precz zatem z tolerancją dla:
1 PEDERASTÓW...
2 PODKULTUROWCÓW...
3 MNIEJSZOŚCIOWCÓW...
4 HISTYFIKATORÓW...
5 DEPRAWATORÓW...
6 KRYMINALISTÓW...
7 RENEGATÓW...
8 TOLERANCJONISTÓW...

Wiem, że napisałem tekst rażąco agresywny i samobójczo nieroztropny ("Księga Amosa": "Roztropny zachowuje w takich czasach milczenie"). Jednak milczenie "w takich czasach" nie przystoi wojownikom. A fonetyka bitwy jest determinowana poziomem agresywności przeciwników. Zstępujące tony "basso lamentoso" w "Mszy h-moll" Bacha, które rysują śmierć Chrystusa, byłaby melodią bardziej kulturalną, lecz "fortissimo" trąb zwiastujących Sąd Ostateczny uznałem za poetykę bardziej adekwatną. Sutenerstwo diabła trzeba zwalczać totalnie - na lądzie, w powietrzu i na morzu!

 

Waldemar Łysiak

3 czerwca 1995

 

 

OSKARŻAM!   MINISTERSTWO PRAWDY   MAISON DE TOLERANCE   SKUTECZNOŚĆ   PRAWEM WILKA


Copyright ©2001 - 2012  KRISAND

All rights reserved.